Jak bronić się przed Fake News w sieci? Ich publikacją, rozpowszechnieniem w Internecie, a co za tym idzie – celowym wprowadzaniem internautów w błąd? Żyjemy w czasach intensywnego przepływu informacji oraz ogólnej i szerokiej ich dostępności, właściwie w każdej dziedzinie. Prawie każdy znalazł się w sytuacji, gdy trudno mu było odróżnić nieprawdziwe informacje i medialne prowokacje od prawdziwych i rzetelnych treści. Jak tego uniknąć? Istnieje wiele możliwości by ograniczyć wpływ nieprawdziwych informacji w sieci. Przedstawiamy pięć, naszym zdaniem, skutecznych sposobów:
1. Znajdź pierwotne źródło
Warto pamiętać, że każda informacja ma zawsze swoje źródło pochodzenia – osoba, firma, instytucja itp., od której zaczęło się rozpowszechnianie tej czy innej informacji, ale też wiarygodne media, które zazwyczaj jako pierwsze informują o tym co się dzieje, tj. zagraniczna czy krajowa agencja prasowa, kanał telewizyjny, transmisja na żywo czy niezależny korespondent. Zawsze warto dotrzeć do źródła informacji pamiętając jednocześnie, że powielana przez różne media czy osoby informacja, często celowo lub też nieświadomie, zostaje na drodze przekazu zniekształcona. Należy pamiętać, że np. strona internetowa gazety regionalnej czy “brat sąsiada kolegi z działu księgowości” – to nie zawsze są pierwotne źródła.
2. Szukaj zdjęcia czy wideo bezpośrednio z miejsca akcji
Zazwyczaj na masowych, ważnych, publicznych wydarzeniach znajdują się przedstawiciele mediów. Dodatkowo każda osoba powyżej 16 roku życia w swojej kieszeni ma co najmniej jeden telefon z aparatem fotograficznym, a w erze Facebooka, Instagrama i YouTube’a, zdjęcia i filmy z takich wydarzeń publikowane są w setkach tysięcy. Skąd mamy wiedzieć, kiedy informacja o pewnym nagłym zajściu w trakcie takiej imprezy jest prawdziwa czy też jest to np. kolejna medialna prowokacja? Jeżeli w ciągu pierwszych 90 minut po “wiadomości”, nie da się znaleźć żadnego potwierdzającego ją zdjęcia czy wideo, a także nie piszą o niej żadne wiarygodne źródła informacyjne – oznacza to najprawdopodobniej, że ten news jest fałszywy.
3. Spróbuj wyszukiwać w języku obcym
Wyszukiwanie w języku angielskim, niemieckim albo np. francuskim, w zagranicznych i wpływowych źródłach, dosłownie w 3 minuty może przedstawić Ci prawdziwy obraz sytuacji – czy coś się wydarzyło, czy też jest to tylko tytułowy Fake News.
4. Nie ufaj przypadkowym źródłom
Jeśli wiadomość sensacyjna pojawiła się w sieci od firmy “X”, której strona została uruchomiona około miesiąca temu – jest to co najmniej podejrzane. Nie śpiesz się też z cytowaniem i udostępnianiem newsów z różnych, niesprawdzonych źródeł, o których nikt wcześniej nie słyszał. Nie traktuj sieci społecznościowej zawsze jako źródła prawdziwej informacji. Lepiej się zastanów i zrób mały rekonesans czy dana informacja na pewno jest prawdziwa. Nie klikaj również w linki, które prowadzą do niewiadomych zasobów sieci Web.
5. Spróbuj wyszukiwać za pomocą hashtagów
Najbardziej popularne wydarzenia można śledzić na Facebooku, Twitterze czy Instagramie za pomocą hashtagów. Tak samo za pomocą hashtagów można sprawdzić kto generuje najwięcej udostępnień źródeł, którymi jesteś zainteresowany. Sprawdź, czy to są boty czy realni użytkownicy i wiarygodne agencje prasowe.
I na koniec: zawsze poczekaj 15 minut przed opublikowaniem czy udostępnianiem czegokolwiek.
Jeśli jesteś związany bezpośrednio z content marketingiem czy środkami masowego przekazu, albo prowadzisz blog informacyjny – zawsze wykaż cierpliwość oraz spokój. Ważne jest dwukrotne sprawdzenie faktów, zastosowanie się do wyżej przedstawionych 5 punktów, po czym odczekanie jeszcze co najmniej kilka minut. Nawet jeżeli wszyscy powtarzają, że “jest to prawdziwa i potwierdzona w 100% informacja”, w ostatniej chwili może ona zostać oficjalnie zanegowana. Pamiętaj, zawsze lepiej być tym, który jako pierwszy zaneguje prawdziwość newsa, niż tym ostatnim, który przedstawi światu nieprawdziwą informację.
Pamiętajcie, że kluczowym czynnikiem w walce z Fake News w sieci, jest rozwijanie umiejętności krytycznego myślenia. Pomyśl dwa razy – to złota zasada, która w tym przypadku zawsze się sprawdza.
Artykuł powstał przy współpracy z Karoliną Zemłą
Nie bez powodu na każdych studiach wbija się do głowy młodym ludziom, żeby dodawać źródła. Tak często o tym zapominamy w świecie szybkiej informacji. Czasem pierwotna informacja przez jej powielanie traci zupełnie sens. Jedna ciocia powie drugiej cioci, ta przekaże następnej i z pierwotnej treści może wyjść odwrotność. Nie umiemy po prostu sobie wzajemnie przekazywać informacji. Za mało się o tym mówi w szkołach, a przecież nie każdy biegle się posługuje internetem. Za to politycy do perfekcji opanowali manipulację takimi informacjami.
Zgadzam się w 100%!